Search
Close this search box.
Available 24 Hours
(212) 514 - 5100
CALL US 24/7
Home » Wypadki Budowlane » Odszkodowania Powypadkowe

Odszkodowania Powypadkowe

Home » Wypadki Budowlane » Odszkodowania Powypadkowe
Odszkodowania Powypadkowe

Kolejny raz robotnik budowlany doznał wypadku z powodu niebezpiecznej drabiny. Pracownik został poproszony przez kierownika o podniesienie zamontowanej rury o kilka cali w górę. Aby do niej sięgnąć, musiał stanąć na podwyższeniu. Nie było wolnego rusztowania, więc użył piętnastostopowej drabiny. W momencie gdy wszedł na jej siódmy szczebel, boczne wsporniki obluzowały się, co sprawiło, że drabina się rozdzieliła, a poszkodowany runął na ziemię. Poszkodowany doznał obrażeń kręgosłupa i lewego ramienia. Badania diagnostyczne wykazały przepuklinę kilku dysków w dolnym kręgosłupie oraz naderwanie więzadeł w barku. Poszkodowany rozpoczął intensywne leczenie. Konieczna była operacja barku, a także fizykoterapia i seria zastrzyków w dolne plecy. Poszkodowany nie mógł już wrócić do pracy fizycznej, w związku z czym wszczęte zostały dwie procedury prawne. Pierwszą z nich było postępowanie przed Workers’ Compensation, drugą natomiast sprawa cywilna o odszkodowanie. Z Workers’ Compensation poszkodowany uzyskał częściowy zwrot utraconych zarobków i niezbędną opiekę medyczną. Odszkodowanie za ból i cierpienie oraz wszelkie straty ekonomiczne dochodził zaś w sprawie cywilnej wytoczonej przeciwko wykonawcy oraz właścicielowi budynku.

Wypadek poszkodowanego kwalifikował się pod artykuł 240 (1) Prawa Pracy. Jest to najlepsza podstawa do roszczenia odszkodowania za wypadek budowlany, ponieważ najbardziej chroni poszkodowanego. Generalny wykonawca i właściciel budynku ponoszą wówczas absolutną odpowiedzialność.

Zaraz po wypadku dokonana została inspekcja drabiny i miejsca wypadku. Podczas fazy rozpoznawczej skrupulatnie zgromadzony został materiał dowodowy. Zebrano oświadczenia świadków. Poszkodowany został doskonale przygotowany na przesłuchanie przed procesem.

W tej sprawie podobnie jak w wielu innych, poszkodowany nie władał językiem angielskim na tyle by swobodnie zeznawać przed prawnikami drugiej strony. Niezwykle ważne było upewnienie się, że w trakcie zeznań, poszkodowany użył kluczowych słów i terminów na opisanie całego zdarzenia. Warto pamiętać, że jeżeli poszkodowany zeznaje w języku polskim, a nie angielskim, absolutnie kluczowe jest, aby przekazał swoją sprawę prawnikowi biegle mówiącemu po polsku. W tego typu sprawach przesłuchanie trwa osiem godzin, a czasem nawet kilka dni. Nawet najlepsi tłumacze, w wyniku zmęczenia, mogą popełnić błędy, które mogą zaważyć o wyniku całej sprawy. W takich sytuacjach jedynie dwujęzyczny prawnik może w porę zareagować i skorygować tłumacza.

W tej sprawie spójne zeznania poszkodowanego i bezsprzeczny materiał dowodowy dały solidną podstawę do szybkiego rozstrzygnięcia o odpowiedzialności pozwanych. Sąd przychylił się bowiem do argumentacji poszkodowanego, orzekając, że pozwani naruszyli przepisy bezpieczeństwa. Pozostała jeszcze kwestia udowodnienia rozmiaru obrażeń cielesnych i strat ekonomicznych. Poszkodowany wskazał, że pomimo operacji barku i konserwatywnego leczenia kręgosłupa, jego stan nie pozwalał mu kontynuować pracy w zawodzie. Oświadczył, że w wyniku wypadku doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu i  w przyszłości będzie musiał poddać się operacji kręgosłupa. Utrzymywał, że ma duże trudności z wykonywaniem czynności dnia codziennego.

Strony zgodziły się podjąć negocjacje z udziałem mediatora, które po pierwszym spotkaniu zakończyły się fiaskiem. Kilka miesięcy później, kiedy proces był już tuż tuż, ubezpieczalnia właściciela budynku zgodziła się wypłacić sumę $3 milionów dolarów i sprawa zakończyła się ugodą.